W poniedziałek 10 września pierwszoroczniacy z kierunku Sport i Wellness rozpoczęli tygodniowy obóz sportowy w ramach cosemestralnej aktywności fizycznej. Taka forma zaliczenia jednego z przedmiotów umożliwiła nie tylko zintegrowanie otwartego w 2017 roku kierunku, ale również podniesienie kompetencji w kilku dyscyplinach sportowych. Ośrodek, w którym studenci Uniwersytetu zmagali się z zadaniami przygotowanymi przez kadrę wychowawców sportowych, znajduje się ok. 80 km od Torunia nad jednym z piękniejszych jezior Pojezierza Brodnickiego – jeziorem Bachotek. Obóz został w całości sfinansowany przez Uniwersytet w ramach promocji kierunku.
W dniu przyjazdu, zaraz po zaniesieniu bagaży do pokojów, studenci udali się na kolację, po której odbyło się zebranie otwierające obóz. Uczestnicy podzieleni zostali na grupy: A i B, w obrębie których dokonano jeszcze jednej klasyfikacji. Takie rozwiązanie pozwoliło na równoległe prowadzenie wybranych aktywności, dla różnych grup. Dyscypliny z jakimi zmagali się studenci kierunku Sport i Wellness to: gra w brydża, pływanie kajakiem, jazda na rowerze, zajęcia rekreacyjne ogólnorozwojowe oraz trening funkcjonalny. Rozgrywki karciane prowadził Pan Marek Małysa. Opiekę podczas pływania kajakami po Bachotku sprawowała Pani Hanna Szewczyk. Podczas jazdy na rowerach, wycisk dawał Pan Tomasz Górzyński, który następnie motywował studentów podczas biegów wytrzymałościowych. Pani Izabela Pawłowska prowadziła zajęcia rekreacyjne, natomiast treningiem funkcjonalnym zajęła się Pani Anna Lewandowska-Plińska. Biorąc pod uwagę całokształt zajęć, uczestnicy realizowali 10 godzin dydaktycznych dziennie.
Wszyscy zaczynali dzień od rozruchu o godzinie 7:00, który trwał około 45 minut, z możliwością szybkiego wskoczenia pod prysznic jeszcze przed śniadaniem. 8:00 stanowiła godzinę „zero” dla miłośników kanapek z pomidorem, szynką, serem, jajecznicy, czy też słodszych dodatków do śniadania takich jak dżem, czy płatki z mlekiem. Kolejne zajęcia zaczynały się o godzinie 9:15. Do tego czasu można było napawać się malowniczym krajobrazem pojezierza Brodnickiego, czy po prostu odpocząć i przygotować psychicznie na kolejne godziny pracy na pełnych obrotach. Następnie we wcześniej ustalonych grupach studenci udawali się na pierwszą aktywność, według wywieszonego harmonogramu. Do obiadu o godzinie 14:00, każdy uczestnik realizował dwa bloki zajęciowe. Temat posiłków wywołał sporo kontrowersji, szczególnie wśród przedstawicieli płci męskiej, którzy zaznaczali swoje niezadowolenie z racji zbyt małych porcji. Ponadto wszyscy zgodnie stwierdzili, że sześciogodzinna przerwa między śniadaniem a obiadem jest zdecydowanie za długa. Ostatnia aktywność sportowa rozpoczynała się o godzinie 15:15, po której studenci udawali się na posiłek. Zdania były podzielone, jednak kolacja o 18:00 również spotkała się z dezaprobatą, tym razem w związku ze zbyt wczesną porą. Rozwiązaniem było przygotowanie kanapek i wzięcie ich ze sobą do pokoju. Po godzinie 18:30 studenci mieli czas wolny. Na terenie ośrodka szkoleniowo-wypoczynkowego uczestnicy mogli zagrać w bilard czy piłkarzyki, obejrzeć mecze w sali telewizyjnej, czy skorzystać z boiska do siatkówki plażowej, koszykówki, czy siłowni. Niektórzy (np. długodystansowcy) nie zwalniali tempa i w czasie wolnym wykonywali indywidualne treningi.
Nie wszystko jednak poszło zgodnie z planem. Podczas środowych zajęć zostały popsute dwa rowery. Następnego dnia „strajkował” kolejny jednoślad, który niczym pirotechnik zakończył swą karierę wybuchem dętki. Łącznie trzy rowery odmówiły studentom dalszej współpracy, co zmusiło kadrę wychowawców do zmiany rodzaju aktywności sportowej. Siłą napędową pozostały nogi, jednak tym razem studenci oprócz stroju sportowego nie potrzebowali dodatkowych sprzętów. Podjazdy i zjazdy podczas wycieczek rowerowych zostały zastąpione podbiegami i sprintami. W kilku przypadkach pogoda stanowiła bodziec uniemożliwiający zrealizowanie zaplanowanych w danym dniu aktywności i tak kajaki podczas ulewy zostały zastąpione marszem długodystansowym.
Prowadzący byli wymagający, jednakże dostosowali program zajęć tak, żeby każdy z uczestników czuł się komfortowo nawet jeśli dana dyscyplina jest dla niego nowa. Biorąc pod uwagę zróżnicowany poziom zaawansowania studentów, wykonywali oni powierzone zadania sportowe na miarę swoich możliwości. Żeby uzyskać ocenę z danej dyscypliny należało stawić się na każdej zaplanowanej aktywności sportowej. W niedzielę po skończonych treningach wychowawcy oznajmili, że wszyscy studenci kierunku Sport i Wellness obecni w Bachotku zaliczyli obóz sportowy. Tygodniowa integracja wewnątrzkierunkowa o charakterze sportowym umożliwiła sprawdzenie umiejętności pracy w grupie, doszlifowanie indywidualnych predyspozycji sportowych, czy odkrycie nowych talentów.
Lidia Bordewicz - Sport i Wellness