Kontakt ul. Św. Józefa 17, 87-100 Toruń
tel.: +48 56 611 49 56
e-mail: ucs-sekretariat@umk.pl

Po weekendowych rozgrywkach akademicy z jednym punktem

Zdjęcie ilustracyjne
fot. A. Romański

Na parkietach rywalizowały zawodniczki i zawodnicy AZS UMK Toruń. Koszykarze rozegrali derby województwa z Notecią Inowrocław. Siatkarki zmierzyły się z liderem tabeli Sokołem Mogilno, zaś siatkarze z MKS Bzura Ozokorków. Szczypiorniści podjęli na własnym parkiecie UKS Jedynkę KODO Morąg.

Jedyny punkt w ten weekend wywalczyli szczypiorniści AZS UMK Toruń. Spotkanie od początku było bardzo wyrównane. Raz to goście prowadzili 11:9, kilkanaście minut później akademicy wyszli na prowadzenie 21:17. W ostatnich sekundach meczu Paweł Laszkiewicz rzucił 25 bramkę, która dawała jednobramkowe zwycięstwo, jednak goście bardzo szybko wznowili grę i 4 sekundy przed końcowym gwizdkiem zdobyli wyrównującą bramkę. Remis oznaczał rzuty karne, loteria okazała się pechowa dla naszych zawodników. Ostatecznie przegraliśmy je 2:3, zdobywając 1 punkt.

Faworyzowana Noteć Inowrocław okazała się tym razem za mocna. Koszykarze AZS UMK Toruń odebrali na Kujawach bolesną lekcję przegrywając aż 102:65 (27:14, 24:15, 23:21, 28:14). Gospodarze narzucili od początku swoje warunki. Akademicy mieli chwile, w których wracali do meczu. Mocnymi punktami toruńskiej drużyny ponownie okazali się studenci Michał Samsonowicz (21 pkt., kierunek zarządzanie), Jakub Kondraciuk (16 pkt., kierunek psychologia)  Pod nieobecność trenera Kamila Michalskiego mecz prowadzili Maciej Deregowski z pomocą Łukasza Wiśniewskiego, który zakończył swoją zawodową karierę koszykarską i poświęcił się studiowaniu wychowania fizycznego i sportu na naszym Uniwersytecie.

 

W sobotę siatkarze UMK udali się do Ozorkowa, aby rozegrać trzeci mecz w ramach II ligi. Spotkanie zakończyło się wynikiem 3:1 (25:20;25:20;22:25;20:25) dla gospodarzy.

Pierwsza partia to moment oswajania się ze znacznie różniącym się od warunków domowych obiektem. Pierwsze błędy Torunian pozwoliły przeciwnikom wyrobić kilkupunktową przewagę, którą utrzymali do samego końca seta.

Drugi set przebiegał już bardziej wyrównanie. Obie drużyny regularnie zdobywały punkty w różnych elementach gry. Akademicy wyciągnęli wnioski z pierwszej części i zaczęli grać agresywniej na zagrywce jak i bloku, co przyniosło kilka punktów. Jednak proste błędy i brak skuteczności ataków odebrało kontrolę w samej końcówce seta. UMK szykowało się na tie-breaka.

Plan gry do piątego seta rozpoczął się od pierwszych momentów trzeciego seta. Asy serwisowe, bloki na prawym skrzydle i punktowanie błędów przeciwnika dało 2-3 punktową przewagę Torunianom, które nie oddali do samego końca. AZS UMK wykonało pierwszy krok po zdobycz punktową w tym meczu.

 Ze zwiększoną pewnością gry i wysokimi morale reprezentacja UMK stanęła do czwartej partii i tak prowadziła grę. 1-2 punktowa przewaga posiadana przez Akademików nie dawała komfortu, ale motywowała do walki o każdą kolejną akcję. Motywację tą odebrały dwie mocno kontrowersyjne decyzje składu sędziowskiego pod sam koniec seta. Przeciwnicy zdołali wyrównać wynik do 20:20 i zdobyć punktową przewagę. Nie odgwizdany wyraźny błąd przekroczenia drugiej linii przez atakującego MKS Bzura oraz równie niedostrzeżone obicie bloku przeciwników podniosło temperaturę na sali. W poczuciu oszukania Toruń popełnił błąd w przyjęciu w ostatniej piłce, który zakończył ogromny wysiłek o powrót do meczu. Spotkanie zakończone z niesmakiem i mocnym zawodem młodego składu AZS.

Mimo niedosytu, siatkarze AZS UMK Toruń po raz kolejny pokazali waleczne serce do ostatniej akcji. Sytuacje takie jak te są kolejną ważną lekcją dla młodego i posiadającego ogrom potencjału składu sekcji męskiej siatkówki. To doświadczenie pozwoli w kolejnych meczach grać pewniej i skuteczniej, aby ludzkie błędy nie mogły zmienić rezultatów kolejnych spotkań.

 Drużyna i sztab trenerski jest przekonany, że pierwsze zwycięstwo przyjdzie niedługo. Kolejnym meczem będzie wyjazdowe spotkanie z WKS Wieluń. Zwycięstwo zdecydowanie jest w zasięgu Torunia.

 

Lider tabeli Sokół Mogilno nie dał szans naszym zawodniczkom, które uległy gospodyniom. Zespół z Pałuk, lider tabeli 2. ligi zwycięsko rozstrzygnął na swoją korzyść wszystkie trzy sety 25:18, 25:21, 25:11. 

pozostałe wiadomości