Kontakt ul. Św. Józefa 17, 87-100 Toruń
tel.: +48 56 611 49 56
e-mail: ucs-sekretariat@umk.pl

3 liga siatkówki kobiet – AZS UMK liderem tabeli po 4. kolejce!

Zdjęcie ilustracyjne
fot. L. Bordewicz

Zawodniczki prowadzone przez Joannę Kaczmarek podjęły w niedzielę 8 grudnia MUKS Tie Break Solec Kujawski, czyli drużynę, która otwierała tabelę rozgrywek 3. ligi siatkówki kobiet Kujawsko-Pomorskiego Związku Piłki Siatkowej. Pomimo dwóch wygranych meczów z bilansem 3:0, które mogły uśpić czujność zespołu AZS UMK Toruń, dziewczyny nie zlekceważyły tak ważnego przeciwnika, co w rezultacie zaowocowało… Zwycięstwem nad liderem 3. ligi siatkówki kobiet!

Przed meczem zapytaliśmy trener Joannę Kaczmarek, czy zawodniczki są przygotowane na pojedynek z drużyną MUKS Tie Break Solec Kujawski, która 1. miejsce i 9 punktów w tabeli wywalczyła wygrywając 3 mecze, każdy do zera.

To się okaże za chwilę w meczu. Dziewczyny na pewno włożą wiele starań w ten mecz, solidnie trenowały i doskonaliły swoje umiejętności, ale czy to wystarczy na zespół z pierwszego miejsca – za chwilę zobaczymy. Za tydzień kolejny mecz, tym razem wyjazdowy – powalczymy w Tucholi. Zawodniczki mają treningi dwa razy w tygodniu, jest to dość mało niestety, ale staramy się maksymalnie wykorzystać czas na treningach.

Jak się okazało, dziewczynom starczyło sił na wygraną. Jak do tego doszło, niewi… Oczywiście, że wiemy! A było to tak…

Pierwsze punkty otwierające mecz zdobyła Kinga Ratajczak. Następnie, punkty przechylały szalę raz na stronę AZS-u, raz na stronę MUKS-u. Sędziowie zwracali nadzwyczajną uwagę na podwójne odbicia, które w pierwszym secie zostały dwukrotnie odgwizdane na niekorzyść toruńskiej drużyny. Kiedy rozgrywająca Kinga Ratajczak weszła na zagrywkę przy bilansie 11:10, dziewczyny powalczyły aby została w polu zagrywki aż do wyniku 18:11. Zawodniczki z Solca Kujawskiego straciły punkty przez brak komunikacji i błędy w obronie  Trzy udane akcje w polu i jedna zepsuta zagrywka doprowadziły do dziewięciopunktowej przewagi zespołu z Torunia (21:12). Niestety AZS UMK również zaczął popełniać błędy. Nie szła zagrywka, w polu również trudno było się akademiczkom dogadać. Dzięki temu MUKS zdobył kilka punktów i zmniejszył przewagę do 4 punktów (22:18). Złą passę w tej części seta przerwała Alina Krawczyk zdobywając 23. punkt dla AZS-u. Ostatnie dwa punkty należały do Patrycji Raźniewskiej, która 24 punkt zdobyła atakiem z prawego skrzydła, a następnie posłała rywalkom trudną zagrywkę. W rezultacie zawodniczki MUKS Tie Break Solec Kujawski musiały oddać piłkę „za darmo” nie wyprowadzając ataku. Umożliwiło to toruńskiemu AZS-owi wygranie seta z bilansem 25:18.

Drugi set – podobnie jak pierwszy – rozpoczął się również z korzyścią dla gospodarza. Ponownie rywalizujące drużyny szły „punkt za punkt”. Zawodniczki z Solca Kujawskiego maksymalnie odskoczyły na 2 punkty (5:7) i to w głównej mierze z powodu ataków w siatkę zawodniczek AZS-u. Złą passę – tak samo jak w pierwszym secie – przerwała ponownie Alina Krawczyk wykonując skuteczny atak z prawego skrzydła (6:7), a następnie wyprowadzając trudną do przyjęcia zagrywkę (9:7). Dwupunktową przewagę udało się utrzymywać dzięki skutecznym atakom Magdaleny Piepiórki oraz Oliwii Zarębskiej. Olga Kobrin kolejne piłki dograła z ogromną starannością, dzięki czemu Kinga Ratajczak mogła zrobić z nimi niemalże wszystko. Dzięki dokładnej grze w polu udało się wypracować 3 oczka przewagi (18:15). AZS pozostając jednak w tendencji sinusoidalnej, stracił kilka punktów z powodu kolejnych własnych błędów, doprowadzając do remisu (19:19). Na szczęście przeciwniczki również się myliły. Oliwia Zarębska skutecznym atakiem z prawego skrzydła doprowadziła do wyniku 22:20. Tym samym sprowokowała trenera MUKS-u Adama Michalaka do wykorzystania czasu. Nie zdekoncentrowało to jednak zawodniczki AZS-u, która zagrywką zdobyła 23 punkt dla Torunia. Końcówka seta była naprawdę gorąca. Adam Michalak po raz kolejny chciał zdekoncentrować zawodniczki z Torunia i tym razem się udało. Po chwili było już 24:24. Na szczęście doświadczenie dwóch czołowych zawodniczek AZS-u wzięło górę nad presją. Kapitan Magdalena Piepiórka zdobyła 25 punkt skutecznym atakiem z prawego skrzydła. Drugą partię zakończyła Kinga Ratajczak wrzucając niespodziewaną kiwkę tuż za blok rywalek (26:24).

W trzecim secie zawodniczki z Solca Kujawskiego pokazały się z nieco lepszej strony. Złą przesłankę stanowił jednak już pierwszy punkt zdobyty przez zawodniczki MUKS-u. W AZS-ie pojawił się „cień przeszłości” z pierwszej partii – czyli błąd podwójnego odbicia, który odgwizdano toruńskiej drużynie po raz trzeci w całym meczu. Dziewczynom reprezentującym UMK udało się na szczęście nadrobić straty i objąć prowadzenie (10:7). Na przewagę złożyły się błędy rywalek w obronie i ataku, a także skuteczna gra środkiem w wykonaniu Aleksandry Karcz oraz punktowy blok Magdaleny Piepiórki. Niestety MUKS zabrał się za ekspresowe odrabianie strat. Przeciwniczki wypracowały 3 oczka przewagi (11:14). Następnie AZS UMK Toruń wyrównał i raz po raz odskakiwał na dwa punkty, po czym znowu doprowadzał do remisu. Szalę tego seta przeważył remis 20:20, po którym zawodniczki z Solca Kujawskiego nie dały już objąć prowadzenia ekipie z Torunia. W ten sposób MUKS Tie Break Solec Kujawski po raz pierwszy w tym meczu poczuł minimalny smak zwycięstwa, wygrywając trzecią partię 22:25.

Ostatnia set okazała się jednak decydujący. Pierwsze 3 punkty dla Torunia przestraszyły nieco podopieczne Adama Michalaka. AZS UMK wypracował sześciopunktową przewagę (8:2). Pomimo spektakularnej obrony w wykonaniu rywalek z Solca Kujawskiego, dziewczyny z AZS-u zdecydowanie szły po wygraną. Wypracowana przewaga utrzymywała się, a momentami nawet powiększała. Dziewczyny z UMK prowadziły 8 punktami (17:9), a nawet 10 (21:11). Rywalki wydawały się zagubione i nie potrafiły odebrać prostych piłek. AZS Toruń w czwartym secie popisał się ogromną skutecznością oraz determinacją, doprowadzając do wyniku 24:12. W tym momencie niestety pojawiła się niemoc. Dziewczyny zaczęły popełniać błędy, tak jakby wygrały już seta, a przecież nadal pozostawał jeden punkt dzielący je od wygranej. Mogły poczekać na niepowodzenie przeciwniczek, jednak te skutecznie odrabiały straty. Trener Joanna Kaczmarek przy stanie 24:16 interweniowała biorąc czas. Rywalki zdobyły jeszcze jeden punkt, po czym mecz zakończyła Oliwia Zarębska wykonując skuteczny atak z lewego skrzydła (25:17).

Akademiczki pokonując lidera tabeli znalazły się na… pierwszym miejscu! Był to trzeci wygrany mecz w wykonaniu drużyny AZS UMK Toruń. Zawodniczki Joanny Kaczmarek raz pauzowały, stąd też dopiero trzy rozegrane mecze pomimo że to już 4. kolejka. Po niedzielnym meczu UMK otrzymuje 3 punkty w tabeli (w sumie ma już 9) oraz podkreśla okrągłe zero przegranych spotkań. Wyciągając pewne wnioski i kreśląc tendencje – jeśli UMK zdobyło pierwsze punkty w danym secie, to całą partię również udawało się wygrać. Oddając pierwszy punkt przeciwnikowi – przegrana jest nieunikniona.

Zawodniczki AZS UMK Toruń podjęły drużynę z Solca Kujawskiego w składzie: Alina Krawczyk, Oliwia Zarębska, rozgrywająca Kinga Ratajczak, środkowa Patrycja Raźniewska, Aleksandra Karcz, libero Olga Kobrin oraz kapitan drużyny Magdalena Piepiórka.

Mecz 5. kolejki, w której AZS UMK Toruń podejmie MLKS Tucholankę Tucholę odbędzie się w Tucholi, w przyszłą sobotę 14 grudnia o godzinie 16.00. Trzymajmy kciuki za kolejną wygraną naszych zawodniczek! #LetsGOUMK!

 

Lidia Bordewicz

pozostałe wiadomości